Dzień wagarowicza

STÓJ! Nie czytaj artykułu, zanim nie wykonasz dwóch ćwiczeń

  1. rozluźnij wszystkie mięśnie
  2. przymruż lekko lewe oko

Jest takie jedno święto, taki jeden dzień, który budzi wiele kontrowersji i tworzy tyle niepotrzebnego zamętu i zaniepokojenia… ale też dużo radości. Ta radość często jest nawet nie dlatego, że udało nam się uciec ze sprawdzianu, kartkówki albo odpowiedzi ustnej, lecz ta radość mnoży się z każdą sekundą spędzoną dłużej w łóżku lub gdziekolwiek poza szkołą.

Dużo szkół chce wynagrodzić elitę uczniów, którazostałana zajęciach i umilić jejdzień luźniejszymi lekcjami. Chociaż tyle możnadla nich zrobić.

A jak myślicie, co dawniej robili nasi nauczyciele podczas tego dnia?

Na Wasze szczęście udało mi się zrobić ,,zupełnie anonimową” ankietę, w której pytałem o to naszych nauczycieli.

Nauczycielka naszej szkoły, ucząca dwóch przedmiotówścisłych, wyznała mi, że tylko jeden raz w życiu była na wagarach.

Inna pani, siedząca częściej w uczniowskiej ławce niż za nauczycielskim biurkiem powiedzała mi, że tego dnia zawsze chodziła na wagary.

Ta wypowiedź uświadomiła mi prawdziwość powiedzenia, iż ,,punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” 🙂

Natomiast jeden z naszych niesamowicie wysportowanych nauczycieli powiedział mi: ,,ja tam nie pamiętam co robiłem wczoraj,a co dopiero miałbym pamiętać,co robiłem w wieku szkolnym”.Powiedział mi również,że w szkole było tak fajnie,iżnie musiał uciekać.

Oby coraz więcej było takich szkół,bo oprócz NASZEJ,to żadnej innej takiej w okolicy nie widziałem i chyba długo nie zobaczę :).

Remigiusz Tyniec